12/30/2018

#49 Thomas Harris "Czerwony smok"

Tej książki nie trzeba nikomu przedstawiać. Nie znam osoby, która by nie słyszała o filmie - ze świetnymi kreacjami Edwarda Nortona, a także niezrównanego Anthony’ego Hopkinsa w roli Hannibala Lectera. Nawet jeśli ktoś tego obrazu nie widział, to na pewno o nim słyszał, choć z całej serii to „Milczenie owiec” osiągnęło największy sukces.

Dodatkowo, za sprawą Netflixa, można również oglądać serial „Hannibal”, w którym występują ci sami bohaterowie. I ja prawdę powiedziawszy bardziej przez serial, niż przez film, miałam ogromny problem z wyobrażaniem sobie tych osób inaczej. Całe szczęście, główny bohater, Will Graham, jest w książce znacznie bardziej „ogarnięty”, niż w tym serialu… 

Wracając jednak do samej książki…

„Czerwony smok” jest napisany w typowym stylu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Nie znajdziemy tu wbijającego w fotel prologu, próżno też szukać plot twistów, które czytelnika zaskoczą i sprawią, że z tym większym zaciekawieniem będzie on przewracać kartki. Czy to znaczy, że książkę się kiepsko czyta? Absolutnie nie! Oznacza to jedynie, że będziemy szli przez meandry śledztwa jak po sznurku, a także bardzo szybko poznamy osobę seryjnego mordercy, który zostanie nam przedstawiony z imienia i nazwiska, a to, na co czekamy, jest po prostu kwestią czasu - czy Will Graham i Jack Crawford wpadną na jego ślad i zdołają go pojmać.

Przyznaję, brzmi to nieciekawie, ale nie zniechęcajcie się! Książka broni się rewelacyjnymi opisami dotyczącymi psychiki naszego mordercy. Harris sukcesywnie, krok po kroku, wprowadza nas do świata człowieka zaburzonego psychicznie, w którego wychowaniu i socjalizacji zostało popełnionych mnóstwo błędów, co ostatecznie doprowadziło go do szaleństwa. I to jest najmocniejsza strona tej powieści, i zarazem najbardziej oddziałująca na wyobraźnię czytelnika. Do tego stopnia, że - pomimo bestialstwa jego zbrodni - nie można temu człowiekowi nie współczuć. A skoro już odczuwamy coś takiego… No, cóż. Wystarczy powiedzieć, że autor zrobił tutaj kawał dobrej roboty. Bez tego obawiam się, że ta powieść zginęłaby w tłumie podobnych historii, które po prostu opisują przebieg śledztwa od początku do końca.

Jedynym minusem jest to, że - chyba nakarmiona wspomnianymi wcześniej ekranizacjami - spodziewałam się trochę lepszej konstrukcji jednego z bohaterów, Willa Grahama, który rzekomo ma rzadki dar „stawiania się w roli mordercy” i potrafi na podstawie przebywania w miejscu zbrodni i obserwacji, wyobrazić sobie przebieg zdarzenia. Oczekiwałam w tym zakresie nieco większej pracy po stronie autora, tymczasem okazało się, że to twórcy filmowi lepiej się tu wykazali. 

No, chyba że zmienia się to w kolejnych powieściach z serii, co zamierzam osobiście sprawdzić.

Moja ocena: 👍👍👍/5




Tytuł: Czerwony smok
Autor: Thomas Harris
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 21 listopada 2018 (pierwsze wydanie w USA - październik 1981r.)


Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu:


Copyright © 2016 la reine margot , Blogger