Czytałam już kryminały niemieckie, norweskie, szwedzkie, duńskie, angielskie, amerykańskie, francuskie, hiszpańskie i oczywiście polskie. W tym roku już drugi raz w moje ręce trafił kryminał włoski. I muszę przyznać, że żałuję, że Włosi byli mi dotychczas znani jedynie z makaronów i piłki nożnej.
Maurizio De Giovanni - Bękarty z Pizzofalcone
Do cieszącego się złą sławą komisariatu w Pizzofalcone, jednej z dzielnic Neapolu, trafia nowa ekipa policjantów. Każdy z nich jest swego rodzaju wyrzutkiem i albo ma na sumieniu jakieś działania niezgodne z regulaminem albo został tam zesłany, bo dotychczasowy szef zwyczajnie go nie lubi. Czy to oznacza, że mamy do czynienia z bandą degeneratów, którzy nie potrafią dostosować się do reguł panujących w policji? Absolutnie nie! Za każdym nazwiskiem kryje się przekonująca historia, a z czasem (a raczej z kolejnymi przewracanymi kartkami) czytelnik darzy tytułowe bękarty coraz większą sympatią oraz szacunkiem.
Policjanci na wygnaniu
Główna sprawa kryminalna, którą otrzymują do rozwikłania policjanci z Pizzofalcone nie jest jakoś szczególnie intrygująca, ale autorowi udaje się złapać czytelnika na haczyk już podczas przedstawiania mu głównego bohatera, Giuseppe Lojacono oraz pozostałych „bękartów”. To nowe, tworzące się relacje i wiszące nad posterunkiem widmo zamknięcia i niewiadoma dotycząca w takiej sytuacji przyszłości zesłanych tam policjantów sprawiają, że czytelnik zostaje przykuty do książki i z zainteresowaniem śledzi przebieg wypadków. A także trzyma kciuki, żeby śledztwo zakończyło się sukcesem.
Na pewno wrócę do Włoch
Choć „Bękarty z Pizzofalcone” to druga część cyklu z inspektorem Giuseppe Lojacono, nawet bez lektury poprzedniego tomu, czytelnik orientuje się w sytuacji. De Giovanni zadbał bowiem, by na początku książki umieścić wystarczającą ilość informacji o wcześniejszych wydarzeniach, żeby nowy czytelnik nie czuł dyskomfortu podczas lektury.
„Bękarty z Pizzofalcone” to nie jest kryminał wybitny. Ale przyzwoity na tyle, bym mogła go Wam polecić z czystym sumieniem. A ja sama z wielką przyjemnością wrócę jeszcze do Neapolu.
Moja ocena: 👍👍👍/5
Tytuł: Bękarty z Pizzofalcone
Autor: Maurizio De Giovanni
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 384
Data wydania: 17 lipca 2019
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu: