5/18/2020

#116 Kate Quinn - Sieć Alice

Nie będę Was trzymała w niepewności i budowała napięcia, zatem już we wstępie powiem to, co najważniejsze, choćbyście mieli nie przeczytać tej recenzji do końca. Gotowi? „Sieć Alice” jest świetna!


Kate Quinn - Sieć Alice


Dwie kompletnie różne kobiety. Z innymi doświadczeniami, z inną dojrzałością, z inną wrażliwością i w innym wieku. Pozornie różni je absolutnie wszystko i kiedy jesteśmy świadkami ich pierwszego spotkania, nie wyobrażamy sobie, aby mogły się kiedykolwiek dogadać…

Jedna z nich przetrwała dwie wojny, żyje w okrutnie zabałaganionym mieszkaniu w Londynie, pije jak facet, klnie jak szewc i nie rozstaje się z pistoletem.

Druga jest młodziutką i chowaną pod kloszem Amerykanką, która wbrew woli rodziców porzuca swoje dotychczasowe wygodne życie, aby wyruszyć na poszukiwania zaginionej podczas wojny kuzynki.

Dwie wyrwane z różnych światów kobiety w podróży, która całkowicie zmieni ich życie.

Literacki miks gatunkowy na wysokim poziomie


Sięgając po tę książkę nie miałam większych oczekiwań, bo zdążyłam już przeczytać gdzieś określenie „kobieca”, które niestety w przypadku literatury ma dla mnie wydźwięk pejoratywny. Zostałam jednak mile zaskoczona i faktycznie muszę się z tym określeniem zgodzić.

„Sieć Alice” to bardzo kobieca powieść, która jednak wykracza daleko poza potoczne rozumienie określenia „literatura kobieca”. Kate Quinn udało się bowiem to, co udaje się zaledwie garstce autorek: pisać o kobietach bez wpisywania w ich charaktery braku rozumu. Choć jedna z bohaterek książki charakteryzuje się pewną naiwnością, jest to naiwność płynąca z wieku, doświadczenia i wychowania, a nie z głupoty.

Otrzymujemy zatem zapierającą dech powieść przygodową, z elementami sensacji, z wątkiem historycznym i szpiegowskim, która ubrana została w szaty najwyższej jakości powieści obyczajowej. Nie ma tu czasu na nudę, a kolejne strony pochłania się w zawrotnym tempie.

Mogłabym o tej książce napisać elaborat i wychwalać styl autorki, pomysł na akcję, rozwiązania fabularne i wyrazistość postaci, ale lepiej chyba, jak napiszę po prostu, że choć „Sieć Alice” jest odrobinę przewidywalna, to w żaden sposób nie ujmuje jej to uroku. 

A tego ostatniego jest w niej całe mnóstwo i nie mogłam się od niej oderwać. I jakbym mogła sobie życzyć, to chciałabym, żeby większość książek, po które sięgam, była tak przyjemna w odbiorze i zapewniała totalne odcięcie od rzeczywistości tak dobrze, jak „Sieć Alice”.

Więc nie przedłużając: bierzcie i czytajcie to wszyscy!

Tytuł: Sieć Alice
Autor: Kate Queen
Wydawnictwo: Mando
Data wydania: 15 kwietnia 2020


Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu:

Copyright © 2016 la reine margot , Blogger