7/28/2021

#136 Jagna Ambroziak - Garderoba

 Kryminał i thriller zawsze były moimi ulubionymi gatunkami literackimi. Nadszedł jednak moment, kiedy ograne schematy i podobni bohaterowie zaczęli mnie nużyć. Od jakiegoś czasu poszukuję zatem powieści spoza tych gatunków. Nie ma tu znaczenia, czy to będzie komedia romantyczna, literatura piękna, proza kobieca czy nawet fantastyka. Byle książka, styl autora i fabuła miały to magiczne coś, co sprawia, że nie sposób się od lektury oderwać. I właśnie takiej książki poszukiwałam, kiedy trafiłam na „Garderobę”, czyli debiut Jagny Ambroziak.


Zakładka theprettyart.com

Jagna Ambroziak - Garderoba


Jael wyprowadza się z Tel Awiwu do Paryża. NIby po to, by studiować historię sztuki. Wyprowadzka Jael jest jednak próbą ucieczki: przed własną kulturą, domem rodzinnym i jego problemami. A jednocześnie jest również gorączkowym poszukiwaniem: miłości, innego, wolnego od rodzicielskich przykazań życia, a przede wszystkim samej siebie.


Na miejscu okazuje się jednak, że zmiana adresu to za mało, by wypędzić z głowy to, czym była karmiona przez tyle lat. Tytułowa garderoba stanowi dla Jael przejście między Jael z Tel Awiwu a Jael z Paryża. Dziewczyna przebiera się, przywdziewa różne maski, w których wydaje się sobie być dla innych bardziej interesująca niż jest w rzeczywistości.


Oszukiwanie innych przychodzi jej z łatwością. Siebie samą jednak oszukać jest znacznie trudniej, szczególnie kiedy patrzy się na siebie jedynie przez pryzmat tego, jak jest się postrzeganym przez innych…


__________



__________


„Nie da się odmienić życia na własną rękę”.


„To, kim jestem, piękna czy szpetna, pożądana czy niechciana, zależy od innych. Od ich zachwyconego lub pogardliwego spojrzenia”.


Gdybym miała określić tę powieść jednym słowem, użyłabym określenia: „dziwna”. Nie byłabym jednak sprawiedliwa, bo jest to słowo nacechowane pejoratywnie i mogłabym kogoś odwieść od lektury. Tymczasem uważam, że choć „Garderoba” na pewno nie przypadnie do gustu każdemu, kto po nią sięgnie, to zdecydowanie jest to pozycja godna uwagi.


Na pochwałę zasługuje tu przede wszystkim przepełniony emocjami styl autorki. Narracja prowadzona jest pierwszoosobowo i od pierwszej do ostatniej strony współodczuwamy wraz z bohaterką tej historii. Jest to bardzo potężne narzędzie w rękach kogoś, kto ma świadomość tej umiejętności. I przede wszystkim umie prowadzić tę narrację w taki sposób, by nie przekroczyć tej magicznej granicy między bohaterem interesującym i formułującym myśli na papierze podobnie do tego, jak myślimy w rzeczywistości, a słownym misz-maszem, z którego niewiele wynika, ale liczba znaków w oddanym tekście się zgadza… Jagna Ambroziak zdecydowanie to potrafi. Jael jest człowiekiem z krwi i kości.



Brawa dla autorki należą się również za świetnie skonstruowany portret psychologiczny Jael. Jej rozterki, zachowania, pozy, mury obronne i schematy poznawcze są wiarygodne i bardzo znajome. Bo Jael pod wieloma względami jest dokładnie taka, jak większość kobiet. Przywdziewanie innych twarzy w zależności od sytuacji jest przecież doskonale znane nam wszystkim. 


Pewnie w tym momencie mogłabym zakończyć tę recenzję słowami: „warto przeczytać”, jednak nie byłabym sobą, gdybym nie dodała, że mnie ta powieść niestety nie porwała. I nie mam tu bynajmniej na myśli braku wartkiej akcji, bo to nie ten gatunek. Po prostu nie zawsze przemawiało do mnie to, co autorka miała do przekazania. Niektóre metafory były dla mnie zbyt „przeintelektualizowane” i wydumane. Czytałam tę ledwie trzystustronicową książkę ponad dwa tygodnie, bo zupełnie nie mogłam się w nią wczuć.


Z doświadczenia wiem jednak, że takie powieści muszą trafić do człowieka w odpowiednim momencie, w chwili, kiedy jego głowa będzie gotowa na taką, a nie inną lekturę. Widocznie w moim przypadku to nie był ten czas. 


Tytuł: Garderoba

Autor: Jagna Ambroziak

Wydawnictwo: Agora

Data wydania: 14 lipca 2021


Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu:




Copyright © 2016 la reine margot , Blogger