Kocham książki przepełnione muzyką. Kocham książki o muzykach, nawet (a może w szczególności) tych, którzy nigdy nie istnieli. Uważam, że nie ma piękniejszej formy sztuki ani bardziej niesamowitego talentu od tego, który posiadają muzycy. Dlatego kiedy tylko widzę powieść fabularną, w której główny trzon fabularny opiera się na czyimś muzycznym talencie, od razu wiem, że muszę tę książkę przeczytać. I czasem zdarzy mi się trafić na coś tak dobrego jak „Największe przeboje”.
Laura Barnett - Największe przeboje
Jeden dzień i całe życie. Tak w skrócie można podsumować tę powieść. Jeden dzień, podczas którego Cass Wheeler wspomina całe swoje życie. A było to życie doprawdy niezwykłe… Z jednej strony. Z drugiej… pod pewnymi aspektami dokładnie takie samo jak życie tysięcy innych ludzi na świecie. Cass Wheeler boryka się z tymi samymi problemami, które mogą dotknąć każdą osobę, a sława i pieniądze wcale ich nie rozwiązują.
Historia tej utalentowanej wokalistki, choć pod wieloma względami tak różna od tego, z czym czytelnik może mieć na co dzień do czynienia, jest jednocześnie opowieścią o tym samym, co gryzie nas na co dzień. I dlatego o Cass Wheeler czyta się tak, jakby była ona gwiazdą z prawdziwego świata, a nie postacią fikcyjną.
„Największe przeboje” nie wyłamują się ze schematu, w jakim zazwyczaj pisane są powieści o muzykach. Pod wieloma względami jest ich kalką. A mimo to jest to historia oryginalna, ciekawa i wciągająca. A przede wszystkim dająca do myślenia. Świetnie napisana, z bardzo dobrze wykreowanymi bohaterami i ciekawie poprowadzona fabularnie.
_
Literatura fabularna ma to do siebie (a raczej: powinna mieć), że każdy czytelnik wyciągnie z niej zupełnie co innego. Każdy inaczej ją zinterpretuje, przemielając ją przez własne schematy poznawcze, doświadczenie, poziom wrażliwości czy nawet inteligencji. Dlatego powieści, które zmuszają do refleksji cenię sobie najbardziej. Te książki, które pochłaniają człowieka nie tylko w trakcie lektury, ale też w przerwach między rozdziałami czy zmuszają do zastanowienia się nad czymś, kiedy książka już wybrzmiała, a ostatnia kropka dobitnie ją zamknęła.
Dla mnie „Największe przeboje” nie są opowieścią o muzyce (choć jest ona obecna na każdej stronie), nie o sławie i jej rozwoju, a nawet nie o spełnianiu marzeń. Dla mnie jest to przede wszystkim powieść o przemijaniu. O tym jak czas nieubłaganie biegnie przed siebie, nie zważając na nasze problemy, pragnienia, radości i smutki. Budzimy się po prostu któregoś dnia, spoglądamy w lustro i zadajemy sobie pytanie: kiedy to wszystko minęło?
„Największe przeboje” to powieść dla wrażliwców. Dla tych, którzy pod warstwą fabularną wyczytają coś więcej. A tutaj między wierszami jest co czytać.
Tytuł: Największe przeboje
Autor: Laura Barnett
Wydawnictwo: Czarna owca
Data wydania: 18 lipca 2018
Książkę można kupić tutaj.